Niektóre firmy zaspokajają nasze przyziemne potrzeby. Inne funkcjonują jedynie dla zysku. Te najbardziej inspirujące na zawsze odmieniają rzeczywistość.
Celem polskich startupów takich jak Intelclinic jest to ostatnie i dzięki nim Polska staje się jednym z najbardziej ekscytujących miejsc na startupowej mapie świata. Chroniczna bezsenność, zaburzenia snu i uczucie jetlagu, czyli zmęczenia po dalekiej podróży spowodowanego różnicą czasu to powszechne dziś problemy. Polscy studenci Kamil i Jacek podjęli wyzwanie ich rozwiązania i w 2013 roku założyli polski startup Intelclinic. Po zebraniu pół miliona dolarów w ramach platformy crowfundingowej Kickstarter stworzyli Neuro:on – maskę poprawiającą jakość snu dzięki pomiarom fal mózgowych, napięcia mięśniowego oraz ruchu gałek ocznych. Unikalna, użyteczna technologia, która zmieni nasz sposób życia i doświadczania świata została wynaleziona i wyprodukowana w Polsce.
Projekty takie jak Estimote łączą fantastyczną polską społeczność informatyków i programistów z wrodzonymi zdolnościami przedsiębiorczymi Polaków, wspomagając tworzenie innowacyjnych produktów i technologii czyniąc jednocześnie Polskę jedną z najpopularniejszych „fabryk” startupów.
Prawdę mówiąc, rozwój polskich startupów w dużym stopniu odzwierciedla ogólną sytuację gospodarczą tego kraju. Polska należy do tak zwanych EAGLEs [Emerging and growth-leading economies, z ang. szybko rozwijające się gospodarki krajów wschodzących], a jej wzrost gospodarczy od lat dziewięćdziesiątych nieprzerwanie utrzymuje się na wysokim poziomie. Podczas gdy reszta Europy mocno odczuła skutki globalnego kryzysu, gospodarka polska nie przestała rosnąć dzięki silnemu popytowi wewnętrznemu, niskiemu zadłużeniu, funduszom unijnym oraz przede wszystkim - niesamowitym ludziom. To właśnie Polska jest najatrakcyjniejszym krajem Europy według inwestorów, najszybciej rozwijającą się gospodarką w Unii Europejskiej i coraz bardziej liczącym się graczem na rynkach globalnych. Dlatego też, gdy otrzymałem od Get Inspired Fest prośbę o napisanie artykułu na temat przyczyn, dla których europejscy i światowi przedsiębiorcy powinni czujnie przyglądać się rynkowi polskiemu, nie musiałem się długo zastanawiać.Zacznijmy od informacji dla wielkich inwestorów: Polska jest ogromnym, największym w Europie Środkowo-Wschodniej państwem liczącym 38 milionów ludzi. Już teraz jest ósmą pod względem wielkości gospodarką w Europie i prawdopodobnie wyprzedzi jeden lub dwa kraje (nie lada wyczyn) w nadchodzących dziesięcioleciach. Polska to największy beneficjent środków UE w Europie (ponad 80 mld EUR w okresie do 2020 r.), wykorzystywanych na prowadzenie badań naukowych, badania i rozwój, infrastrukturę, rząd, unowocześnianie lokalnych samorządów, produkcję energii ekologicznej i odnawialnej oraz poprawę ogólnego standardu życia społeczeństwa, począwszy od podnoszenia kwalifikacji zawodowych obywateli po budowę trzeciego sektora. Wiąże się to z fantastycznymi okazjami biznesowymi.
Uważana za tygrysa Europy Środkowo-Wschodniej Polska jest regionalną siedzibą Oracle, SAP, Microsoft, HP, IBM, Google oraz wielu innych. To dlatego zagraniczne firmy od lat chętnie inwestują w Polsce, czyniąc ją tym samym jednym z 10 najlepszych rozwiniętych lokalizacji inwestycyjnych na świecie według World Investment Report z 2015 roku [Światowy raport inwestycyjny].
Nic dziwnego, że kraje z całej Afryki oraz takie jak Korea Południowa, Japonia, czy Chiny ustawiają się w kolejce, by robić interesy z polskimi firmami. W istocie Polska będzie jednym z docelowych krajów nowej chińskiej kolei "Jedwabny Szlak" mającej potencjał stania się kluczowym połączeniem handlowym oraz biznesowym Dalekiego Wschodu z Europą. Ale tak jak wspominałem to informacje dla największych graczy. Dla wspaniałych ludzi z wspaniałymi pomysłami, które trzeba zrealizować od zera, Polska również jest wspaniałym miejscem godnym rozważenia. Polska może się poszczycić jednym z największych i najszybciej rozwijających się sektorów małych i średnich firm. Według ostatniego raportu na temat startupów w Polsce obecnie powstaje ich ponad 2500.
Weźmy na przykład polską firmę Migam, założoną przez Przemka Kuśmierka. Zainspirowany trudnościami w komunikacji, z jakimi zmagał się jego niesłyszący przyjaciel, Przemek wraz z zespołem młodych programistów, wykorzystując sztuczną inteligencję oraz programy neurologiczne, stworzyli technologię umożliwiającą automatyczne tłumaczenie języka migowego KinecTranslator. Technologia ta za jakiś czas odmieni życie 70 milionów niesłyszących ludzi żyjących na świecie.
Gdy rozmawiałem z Przemkiem na temat tego, co czyni Polskę tak ekscytującym miejscem do prowadzenia działalności gospodarczej, powiedział mi, że „Polska to stosunkowo świeży rynek dla startupów, jest za to idealnie położona - tylko półtorej godziny od większości europejskich stolic. Mamy znakomitych inżynierów, a pula kapitału dostępna dla startupów rośnie każdego dnia”. Przemek zgadza się także co do tego, że to Polskę, na tle innych krajów, wyróżniają jej mieszkańcy. „Polska jest świetnym miejscem dla startupów, a polscy przedsiębiorcy są głodni sukcesu. Polaków cechuje wysoka etyka pracy i wytrwałość i takie właśnie zalety niezbędne są do przetrwania i rozwoju nowych firm".
Podobnie jak Intelclinic i Migam, polski startup Wandlee stawia sobie za cel zmienienie świata. Zespół Wandlee stworzył przenośną technologię umożliwiającą rodzicom kontrolowanie aktualnego miejsca przebywania ich dzieci, je zaś dodatkowo motywuje do utrzymywania dobrej kondycji fizycznej i prowadzenia zdrowego trybu życia. „Każdego roku w Europie zgłasza się 25000 przypadków zaginięć dzieci. Dane te martwią rodziców i to właśnie zmotywowało nas do rozwiązania tego problemu”, powiedział mi założyciel Wandlee, Igor Sawczuk.
“Polacy są świetni w nowych technologiach”, stwierdził Marcin Kozłowski, główny menedżer Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości Business Link, największej w Europie sieci akceleratorów innowacyjnych przedsiębiorstw, współpracującej w rozwijaniu polskich startupów w sześciu centrach biznesowych w całej Polsce. „Mamy wybitnych programistów i deweloperów wnoszących do nowych firm olbrzymią wartość, będącą dokładnie tego rodzaju paliwem, którego potrzebują startupowe silniki”.
Polskie firmy stają się coraz bardziej międzynarodowe – ponad połowa z nich nastawiona jest na sprzedaż swoich produktów na rynkach zagranicznych. Wielka Brytania, Niemcy i Stany Zjednoczone – rynki umożliwiające szybszy wzrost oraz dostęp do większej liczby inwestorów – to oczywiście główne destynacje polskich startupów, jednak programy takie jak AIP Business Link Go Global rozpowszechniają je na rynkach całego świata, zachęcając przedsiębiorców z całej Europy do zwrócenia uwagi na talent Polaków i założenia firmy w ich kraju.
Niezależnie czy mówimy o sprzęcie komputerowym, zdrowym trybie życia, kondycji fizycznej i psychicznej, druku 3D, modzie, technologiach finansowych, narzędziach marketingowych, produktach i usługach B2B, grach komputerowych, beaconach, polskie startupy są na powolnej, lecz pewnej drodze do podbicia świata – świata, który zaczyna dostrzegać polski potencjał.
Jak dodaje Przemek, wielkie międzynarodowe marki coraz mocniej interesują się polskimi firmami. „Dla przykładu Base CRM i UXPin podbijają rynek amerykański, beacony Estimote wprowadzane są przez Barsę, a Growbotsem interesuje się Pay Pal”. Być może najbardziej aktualny dowód otwierania się świata na polskie startupy miał miejsce w listopadzie na otwarciu nowego kampusu Google w Warszawie, w ramach programu rozwoju przedsiębiorczości Google, który zapoczątkuje współpracę polskich startupów z centrami Google w Londynie, Tel Avivie, Seulu, Madrycie oraz na całym świecie. „Polska ma szczęście posiadać idealną mieszankę talentu, aspiracji i finansowania” powiedział nowy przewodniczący kampusu w Warszawie, Rafał Plutecki. „Livechat, Brainly, Estimote i City Interactive już teraz rozpoznawane są na rynkach globalnych, my zaś chcemy stworzyć społeczność, dzięki której powstanie więcej tego rodzaju firm”.
Pięć lat temu ekosystem polskich startupów był w powijakach; dziś zmienia świat. Jeśli chciałbyś dowiedzieć się dlaczego tak się dzieje – spotkajmy się na przyszłorocznym Get Inspired Fest w Nowym Sączu. Wydarzenie to promuje sukces przedsiębiorczości startupowej. To miejsce spotkania, wymiany doświadczeń, zdobycia wiedzy niezbędnej dla prowadzenia własnego biznesu. A także networking z najlepszymi startupami z Polski i 20 państw Europy Środkowej i Wschodniej. Więcej informacji na getinspiredfest.pl
Patrick Ney
jest brytyjskim konsultantem ds. zarządzania, pomagającym brytyjskim firmom przebić się na polskim rynku. Pełni funkcję dyrektora Zespołu ds. Handlu Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej.
Artykuł powstał w ramach projektu Get Inspired – przedsiębiorczość, startup, współpraca współfinansowanego ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej w ramach konkursu "Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2015".